Serwery Microsoftu nie wytrzymały!?

Zaraz po udostępnieniu przez Microsoft publicznej wersji systemu Windows Seven Beta, serwery dosłownie padły. Dostanie się na oficjalnego bloga Microsoftu, stronę Technet oraz na oficjalny serwis Windowsa 7 po godzinie 21 (9 stycznia) graniczyło z cudem. Linki z dodatkowymi mirrorami Microsoftu na których były umieszczone obrazy płyt ISO rozeszły się po sieci jak przysłowiowe ciepłe bułeczki.
 
Po kilkudziesięciu minutach większość oficjalnych mirrorów również odmówiło posłuszeństwa a na stronie Technet.microsoft.com pojawiła się informacja: “Windows® 7 Beta coming soon!”. Kilka minut później na oficjalnym blogu Microsoftu można było przeczytać: “We want to ensure customers have the best possible experience when downloading the beta, and I’ll be posting here again soon once the beta goes live. Stay tuned! We are excited that you are excited!“.
 
W wolnym tłumaczeniu można powiedzieć że Microsoft chce aby każdy użytkownik miał zapewniony największy możliwy transfer i gdy tylko uporają się z problemem przeciążonych serwerów, poinformują o tym na swoim blogu. Ostatnie działające mirrory które “odnalazł” serwis Neowin.net :
 
Windows 7 x86 (32bit)
 
Windows 7 x64 (64 bit)
 
Po ściągnięciu, jak tylko na stronie oficjalnej lub technecie pojawi się odpowiednie info. należy wykonać prostą rejestracje w celu otrzymania klucza, który umożliwi nam testowanie systemu do sierpnia. W przypadku gdy nie wprowadzimy klucza / kodu instalacyjnego system będzie działać tylko przez 31 dni. Cóż, trzeba się śpieszyć ponieważ Microsoft ograniczył liczbę kluczy do 2.5 miliona.
 
Wydaje mi się że głównym powodem olbrzymiej fali użytkowników chcących ściągnąć nowy system Microsoftu jest właśnie ograniczenie do 2.5 miliona użytkowników. Każdy chce się zmieścić w limicie… czy nie lepiej zrezygnować z limitów? Serwery na pewno zostały by odciążone a większość użytkowników zdecydowała by się na ściągnięcie systemu Windows 7 Beta w późniejszym terminie, możliwe że nawet z innych źródeł takich jak np. P2P.
 
Nie pozostaje nam nic innego jak tylko czekać na informacje od Microsoftu.